Jak rzeźbić brzuch? Ćwiczenia na zgrabną sylwetkę

Chcesz mieć płaski brzuch? A może wręcz marzysz o „sześciopaku”? W takim wypadku najważniejszy jest wytrwały i regularny trening. Ale jakie ćwiczenia stosować? Które z nich dobrać pod tym właśnie kątem, by wyrzeźbić mięśnie brzucha?

1. Brzuszki nie wystarczą

Zanim rzucisz się do wykonywania tych banalnych, oklepanych brzuszków, zdradzę ci pewien wstrząsający sekret – to nie wystarczy. Bo owszem, wyrzeźbić mięśnie – wyrzeźbi, tylko co z tego, skoro nie będą widoczne pod – bez urazy – warstwą tłuszczu? Będziesz mógł potem opowiadać wszystkim, że masz super mięśnie brzucha, ale nie będzie tego po tobie widać, więc kto ci uwierzy, człowieku? Jeśli efekt ma być widoczny, trzeba ćwiczyć ogólnorozwojowo (trening siłowy + aerobowy). A tak w ogóle…

2. Półbrzuszki są lepsze

Co się dziwisz? Tak właśnie jest. Pełne brzuszki bardzo mocno obciążają lędźwiowy odcinek kręgosłupa. Półbrzuszki są dla niego bardziej komfortowe, a ich skuteczność jest nie mniejsza. Połóż się więc, a potem oderwij od podłoża głowę i górną część pleców (dolna zostaje). I jeszcze raz, i jeszcze, i jeszcze! Miej baczenie, by podnosić tułów przede wszystkim mięśniami brzucha, nie angażując, jak to się nieraz zdarza, mięśni karku i szyi. Najlepiej też wzbogacić to ćwiczenie o skręty tułowia.

3. Stare, dobre nożyce

Pamiętasz jeszcze ze szkoły nożyce? Tak, zgadza się, katowali cię tym na wu-efie. Wiem, wiem, nie lubisz tego. Ale może warto po latach przeprosić się z nożycami, bo to idealne ćwiczenie na mięśnie brzucha. Siadaj więc, lub połóż się, podnieś zgięte w kolanach nogi i zacznij wykonywać nimi te, dobrze ci znane, „nożycowe” ruchy. To uaktywnia zarówno górne jak i dolne mięśnie.

4. Plank

Do tego ćwiczenia będzie ci potrzebna mata oraz step. Nie taki trawiasty, równinny step, po którym ganiają Tatarzy u Sienkiewicza, tylko step jako urządzenie gimnastyczne. To rodzaj platformy o regulowanej wysokości. Co, nie wiedziałeś? No to nie jesteś na czasie, jeśli idzie o trendy w gimnastyce. I jak się teraz pokażesz na mieście?

Dobrze, żarty na bok. Jak się wykonuje ten… plank (cóż za nazwa z kosmosu)? Oprzyj się dłońmi na podłodze, a stopami na stepie. Plecy proste! Ciało powinno się układać w jednej linii. Jeśli na co dzień jesteś sztywniakiem, to właśnie teraz jest najlepsza okazja by tkwić prosto jakby się kij połknęło. I co dalej? Nic. Poważnie, nic nie musisz robić. To już całe ćwiczenie. „To się nie namęczę” – pomyślałeś zapewne w tej chwili.

Ale widzisz, cała sztuka polega na tym, by w tej, umówmy się, nie całkiem wygodnej pozycji wytrwać jak najdłużej. Na początek pół minuty, a potem, w miarę jak będziesz przechodził na bardziej zaawansowany poziom, coraz dłużej.

Jeśli wyzwania ci nie straszne, wypróbuj wariant ze schodzeniem, to znaczy tkwiąc w tej pozycji, schodź ze stepu na przemian – to na lewą, to na prawą stronę. Aha, jeśli nie masz stepu, ćwicz bez niego. Tak też się da.

5. Szóstka Weidera

Kogo niby? Jakiego znowu Weidera? Tego złego z „Gwiezdnych wojen”? Nie, nie. Mowa o Josephie Weiderze, znanym kulturyście, idolu samego Arnolda „I’ll be back” Schwarzeneggera. Ten to właśnie Weider opracował zestaw sześciu ćwiczeń, które stały się czymś absolutnie obowiązkowym dla osób, chcących wyrzeźbić brzuch. Jakie to ćwiczenia, niosące obietnicę upragnionego sukcesu? Zaczynamy!

1. Połóż się na płaskim, ręce trzymaj wzdłuż tułowia. Podnieś nogę, by kolano i biodro były ugięte pod kątem prostym. Następnie unieś klatkę piersiową i przytrzymaj rękami kolano. Zostań tak przez trzy sekundy, a potem zrób to samo z drugą nogą.

2. Drugie ćwiczenie to powtórka z pierwszego, tylko że teraz masz unosić jednocześnie obie nogi.

3. A teraz rób to, co w ćwiczeniu pierwszym (zamienne podnoszenie nóg), tylko splatając przy tym ręce za karkiem.

4. I to samo, tylko unosisz obie nogi. I znów, jak za każdym razem, wytrzymaj w pozycji trzy sekundy.

5. Unieś klatkę piersiową. Naprzemiennie podnoś zgięte w kolanie nogi i jak najszybciej prostuj je w powietrzu.

6. I na koniec unieś jednocześnie klatkę piersiową i obie wyprostowane nogi. W tej pozycji wytrwaj – tak, zgadłeś – trzy sekundy.

I jak? Czy twój brzuch jest już taki, o jakim marzyłeś? Pewnie, że nie! Nie zrobi się taki od czytania! To by było bez sensu. Więc odejdź już od tego komputera i weź się do ćwiczeń! To jedyny sposób, by osiągnąć upragniony efekt.