Kilkanaście lat temu jednym z najpopularniejszych zobowiązań stały się kredyty hipoteczne we frankach, ponieważ kurs tej waluty był na bardzo korzystnym poziomie. To jednak się zmieniło, a frankowicze znaleźli się w trudnej sytuacji. Jaka była historia kredytów we frankach i co dziś się z nimi dzieje? Przedstawiamy.
Historia kredytów we frankach
Kredyt we frankach to częsty wybór Polaków (pomaga im np. www.kpsi.pro), dlatego nie powinno dziwić, że temat ten do dziś budzi wiele emocji. Historia zadłużeń hipotecznych w naszym kraju rozpoczęła się w 2004 roku. Wtedy banki wprowadziły oraz rozpowszechniały zobowiązania w tej walucie, a ze względu na jej niski kurs, wybór ten zdawał się być najkorzystniejszy. Nie brano jednak pod uwagę możliwych, drastycznych zmian…
W tym czasie nie tylko w Polsce rosło zainteresowanie kredytami we frankach szwajcarskich. Także w Niemczech, we Francji czy w Bułgarii klienci chętnie decydowali się na takie oferty. Dobra passa trwała mniej więcej do 2008 roku, kiedy to nastąpił szybki wzrost kursu franka. Co to oznaczało dla kredytobiorców? Przede wszystkim skokowy wzrost wysokości rat.
Konsekwencje wzrostu kursu franka
Ze względu na to, że w następnych latach kurs franka szwajcarskiego stale wzrastał, rosła też wysokość rat. W konsekwencji saldo kredytów hipotecznych zwiększało się nawet o kilkadziesiąt procent.
Osoby, które nie były przygotowane na taką możliwość, zaczynały popadać w długi, bankrutowały. Często też były zmuszone sprzedać swoje nieruchomości, ponieważ… kredyt przekraczał ich wartość!
Niektórzy kredytobiorcy zaczęli szukać pomocy u prawników, gdyż jak się często okazywało, nie wszystkie zapisy w umowach kredytowych były jasne i korzystne dla osób, które je podpisały. Kancelarie walczyły o to, aby ich klienci odzyskali kwoty nienależnie świadczone na rzez banku. Inną możliwością było przewalutowanie zadłużenia, choć nie zawsze odbywało się to na warunków oczekiwanych przez kredytobiorców. A jak jest obecnie z kredytami frankowymi?
Obecna sytuacja frankowiczów
Choć minęło już 10 lat, odkąd kurs franka znacząco się zwiększył, nadal brak konkretnych rozwiązań w związku z sytuacją kredytobiorców. Choć Ci i tak są w miarę korzystnej sytuacji, gdyż waluta ta się ustabilizowała i utrzymuje się na poziomie 3,70-3,80 zł.
Przez te lata rząd niejednokrotnie obiecywał wdrożenie programów pomocowych. W tym roku głośno stało się o ustawie prezydenckiej o przewalutowaniu kredytów, która zakładała m.in. stworzenie funduszu wsparcia oraz Funduszu Restrukturyzacyjnego. Niestety, projekt ustawy nigdy nie trafił do parlamentu.
Tematem tym zainteresowały się także inne ugrupowania, choć żadnych wiążących decyzji nadal nie podjęto.
A jakie możliwości mają frankowicze? Mogą trwać w „zawieszeniu” w oczekiwaniu na pomoc od rzędu, korzystając jednocześnie ze stabilnego kursu franka. Eksperci jednak często zalecają przewalutowanie, gdyż nigdy nie wiadomo, jak waluta będzie się „zachowywać” w przyszłości. Można też podjąć walkę w sądzie, jeśli bank nienależnie pobierał świadczenia, jednak w tym wypadku najskuteczniejsze są pozwy grupowe.
brak komentarzy